- Podkreślamy i apelujemy do rodziców o rozsądek, jeśli jednak stawiają oni na komercję, to nasze prośby na nic się zdadzą - mówi ks. Jan Flisikowski, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Wielu. - Niestety, problem wiąże się z obowiązującą starą zasadą "zastaw się a postaw się". To zgubne. Prezenty nie są konieczne, ale jeśli już muszą być, to zwracamy się do rodziców, aby wręczano je po Komunii Św.
Przeczytaj także o zmianach w Kościele. Dłuższa nauka przedmałżeńska - mniej rozwodów
Niestety, często to sami rodzice nakręcają komunijny biznes, wymyślając coraz to nowe trendy.
- Nie stać mnie na zorganizowanie wystawnego przyjęcia, jednak kiedy słucham opinii innych rodziców, to trudno jest mi zachować zdrowy rozsądek - mówi Joanna Czajkowska, mieszkanka Kościerzyny. - Z drugiej strony nie chciałabym, aby moje dziecko tego dnia czuło się gorsze, dlatego ulegam.
Na zorganizowanie przyjęcia w lokalu gastronomicznym trzeba wydać około 5 tys. złotych. Ubrania dla całej rodziny to wydatek rzędu kilkuset złotych. Coraz częściej mamy korzystają z usług fryzjera i kosmetyczki, na które również trzeba wydać około 200 złotych. Zakup prezentu to już prawdziwe szaleństwo. Goście prześcigają się w pomysłach, wydając od 300 nawet do kilku tysięcy złotych.
W tym szaleństwie warto pamiętać, że Komunia Św. to przede wszystkim sakrament i trzeba postrzegać ją przez pryzmat wiary, a nie biznesu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?