Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po aferze z Zosią w Łukowie dyrektor szpitala traci pracę. Od decyzji odwołał się do sądu

SM
SM
Po aferze z 13-miesięczną Zosią zarząd powiatu łukowskiego zwolnił Grzegorza Gomołę, dyrektora placówki. Ten się jednak nie poddaje i od niekorzystnej decyzji złożył odwołanie. Twierdzi, że zarzuty, które podano w piśmie są absurdalne. Pozew trafił już do sądu.

- Nie rozumiem tej decyzji. Zarzuty skierowane pod moim adresem są absurdalne - przyznaje Grzegorz Gomoła, dyrektor placówki. - Tu nie chodziło o sprawę z Zosią. Ta jest badana przez prokuraturę. Poczekajmy na werdykt śledczych - mówi.

I dodaje, że wg niego prawdziwym powodem wypowiedzenia umowy są ustalenia polityczne.

- W uzasadnieniu podano, że zarząd utracił do mnie zaufanie, a przypomnę, że jednocześnie nie zwolnił mnie z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Gdzie tu logika i sens? Zależy mi na dobru placówki, ale hipotetycznie w tym czasie mógłbym np. zadłużyć szpital. Skoro do końca sierpnia pozostaję na stanowisku to chyba to zaufanie jednak jest - mówi.

Zarzutów zarządu powiatu jest więcej. W uzasadnieniu wypowiedzenia, poza brakiem należytego nadzoru i zaniedbania personelu na oddziale dziecięcym, w wyniku czego "narażone na szwank zostało dobre imię szpitala i powiatu", znalazły się także m.in. różnice w wizji funkcjonowania opieki zdrowotnej w powiecie oraz utrata zaufania.

- Wszystkie przyczyny mają równorzędny charakter. Sprawa szpitala była wielokrotnie przedmiotem dyskusji na posiedzeniach zarządu powiatu w Łukowie, a pojęcie zastrzeżeń w prawie pracy nie występuje - tłumaczy Janusz Kozioł, starosta łukowski.

Sprawa małej Zosi kilka tygodni temu poruszyła całą Polskę. Podopieczna łukowskiego domu dziecka, przebywając w szpitalu, miała być zaniedbywana przez personel lekarski. Według relacji rodziców innych dzieci będących wówczas na oddziale, 13-miesięczna dziewczynka przez kilka godzin była niekarmiona i nieprzewijana. Na sporządzonych przez nich nagraniu widać Zosię siedzącą we własnych odchodach.

Sprawą zajęła się prokuratura. Śledczy prowadzą postępowanie w kierunku narażenia małoletniej Zosi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez personel oddziału dziecięcego szpitala w Łukowie oraz niedopełnienie obowiązków przez ordynatora oddziału. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.

Dlaczego wypowiedzenie wręczono dyrektorowi dopiero po dwóch miesiącach od nagłośnienia sprawy Zosi przez media i przed zakończeniem prokuratorskiego śledztwa? Na to pytanie starosta łukowski nie chciał udzielić odpowiedzi.

Grzegorz Gomoła pozostaje w stosunku pracy przez cały okres wypowiedzenia, czyli do 31 sierpnia. Nowy dyrektor będzie wyłoniony w drodze konkursu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lukow.naszemiasto.pl Nasze Miasto