Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcemy pokazać Europie, że istnieje taki region jak Lubelszczyzna

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Małgorzata Genca
Pomoc w odbudowie pogrążonej w wojnie Ukrainie i wsparcie jej euroatlantyckich aspiracji – m.in. o tym debatują uczestnicy Samorządowego Kongresu Trójmorza, który rozpoczął się w poniedziałek (6.06) w Lubelskim Centrum Konferencyjnym.

Inicjatywa Trójmorza zrzesza 12 państw Europy Środkowej: Austrię, Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację, Słowenię i Węgry. Celem tego międzynarodowego formatu współpracy jest działanie na rzecz rozwoju gospodarczego państw położonych pomiędzy trzema morzami: Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym.

- Jeśli koncepcja Trójmorza nie ma stać się koncepcją teoretyczną, to musi opierać się o wymiar praktyczny, który mogą mu nadać samorządy – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas otwarcia Samorządowego Kongresu Trójmorza w Lublinie.

Tegoroczną edycję kongresu zdominowały wydarzenia na Ukrainie. Według szefa rządu wojna sama w sobie jest wydarzeniem tragicznym, bo dotyczy zbrodni popełnianych codziennie na dzieciach i kobietach. Jak podkreślił premier Morawiecki agresja rosyjska na Ukrainę w całym swoim okrucieństwie pokazała też jak ważna jest współpraca państw tzw. wschodniej flanki zarówno NATO, jak i Unii Europejskiej. – Jednocześnie uzmysłowiła nam, że nie ma Trójmorza bez Ukrainy. Nie będzie Trójmorza bez wolnej i suwerennej Ukrainy – zaznaczył premier. Mateusz Morawiecki podziękował przy tej okazji mieszkańcom województwa lubelskiego i podkarpackiego za ich pomoc na rzecz uchodźców z Ukrainy, której udzielają od pierwszych dni wojny.

Marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski podkreślił natomiast, że współpraca samorządów w ramach Trójmorza to szansa na promocję regionu. - Ta inicjatywa jest potrzebna woj. lubelskiemu przede wszystkim po to, aby pokazać innym, że taki region jest w Europie. Mimo że jesteśmy najbiedniejszym regionem w Polsce, to nasze województwo stale się zmienia – mówił marszałek Stawiarski.

Jego zdaniem dzięki takim wydarzeniom jak Samorządowy Kongres Trójmorza Lubelszczyzna pokazuje się społeczności międzynarodowej jako nowoczesny region. – A to daje nam szansę na budowanie naszej marki, ale także rozwijanie współpracy gospodarczej poprzez zachęcanie do inwestowania nie tylko państw Trójmorza, ale także całej Unii Europejskiej – dodał marszałek.

Jak zauważył natomiast wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński idee, które przyświecały utworzeniu Inicjatywy Trójmorza przez wydarzenia na Ukrainie są lepiej rozumiane i bardziej zauważane w Europie. - To naturalne, że po obaleniu komunizmu większość państw naszego regionu dążyła do jak najszybszej integracji z zachodem i budowy połączeń na linii wschód-zachód. Integracja z UE i NATO to ważny kierunek rozwoju politycznego Europy Środkowej, ale przez długie lata zaniedbywano oś północ-południe. Dlatego przez braki w infrastrukturze trudniej było dojechać ze stolicy Polski do Bratysławy niż z Warszawy do Berlina – mówił wiceminister Jabłoński.

Jednak jego zdaniem postrzeganie Trójmorza jako konkurencji w ramach UE to błąd. - Nasz region może być silny tylko wtedy gdy będzie współpracował, co Polska zrozumiała już w 2015, kiedy prezydent Andrzej Duda zainicjował Trójmorze. Dostrzegliśmy, że mamy wspólną historię, ale także wspólne potrzeby i wspólne cele – zauważa wiceszef MSZ. I podkreśla, że namacalnym sukcesem Trójmorza są projekty infrastrukturalne w zakresie energetyki, transportu i cyfryzacji.

- Bez inwestycji gazowych, które od kilku lat intensywnie realizujemy bylibyśmy dziś na łasce Putina. Udało nam się tego uniknąć dzięki strategicznemu myśleniu – uważa Paweł Jabłoński. Takim strategicznym planem jest też - według wiceministra - włączenie Ukrainy do tych projektów w kolejnych latach.

Podobnie uważa Janusz Szewczak, członek zarządu PKN Orlen. - Wspólna idea państw Europy Środkowo-Wschodniej musi mieć jakieś „okręty flagowe”, biznesowe podparcie i to są połączenia infrastrukturalne – przede wszystkim Via Carpatia, ale również firmy, które będą pewną osią gospodarczą, spajającą ten projekt. My to bardzo konsekwentnie czynimy – mówi Janusz Szewczak.

- Dziś energia i żywność zaczynają być elementami gwarancji bezpieczeństwa ekonomicznego. Polska po części zaczyna być hubem energetycznym, być może będzie szansa na współpracę energetyczną z Ukrainą – dodaje.

Wtóruje mu Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. - Nie ma innej drogi. Polska ze swoim dostępem do morza jest w tej koncepcji takim hubem dla państw z którymi sąsiaduje, a Chorwacja swoich sąsiadów – mówi minister Anna Moskwa. I jak zaznacza, elementem naszej dywersyfikacji było stworzenie terminala LNG, czy Baltic Pipe. - Dzisiaj Ukraina jest zsynchronizowana z energetycznym systemem Europy i jest w pełni gotowa do wysyłania energii w obie strony i dziś może tanio sprzedawać czystą energię. Potrzebuje tylko zbudowania lub odtworzenia połączeń, a coraz więcej państw jest tym zainteresowanych. Również Polska – przekonuje szefowa resortu klimatu. Jak zaznacza do końca roku ma powstać takie połączenie Rzeszów-Chmielnicki. Na przesyłanie energii z Ukrainy pozwala też używane obecnie w niewielkim stopniu połączenie przez Zamość.

Przy okazji debat o wspólnych przyszłych projektach gospodarczych, czy infrastrukturalnych podczas Samorządowego Kongresu Gospodarczego rozmawiano o szansach włączenia Ukrainy do Inicjatywy Trójmorza, a w dalszej perspektywie do struktur euroatlantyckich. - Celem Ukrainy jest członkostwo w Unii Europejskiej. Wykorzystanie każdej z takiej inicjatyw, jak Inicjatywa Trójmorza jest dla nas bardzo ważne na etapie przystępowania do UE – oświadczył w rozmowie z „Kurierem” Andrij Deszczycia, ambasador Ukrainy w Polsce. Choć przyznał, że na razie trwa wojna. – Dziś potrzebujemy przede wszystkim amunicji, żeby ją wygrać. A bez broni tej wojny nie wygramy – powiedział ukraiński dyplomata, który nie ukrywał też zadowolenia z faktu, że Stany Zjednoczone wspierają rozwój Trójmorza i są zainteresowane tym, by taka inicjatywa rozszerzała się o nowe państwa, takie jak Ukraina.

- Głos Stanów Zjednoczonych jest bardzo ważny dla tego regionu i dla całego świata. Jesteśmy zainteresowani by zbliżać się Inicjatywą jak i z partnerami tej Inicjatywy – dodał Andrij Deszczycia.

I to się dzieje. Podczas pierwszego dnia tegorocznego kongresu poszerzono skład Sieci Regionów Trójmorza. To format bezpośredniej współpracy między samorządami z dwunastu państw Inicjatywy Trójmorza, w który w ubiegłym roku zaangażowało się 15 samorządów z Polski, Rumunii, Litwy, Słowacji i Węgier. W poniedziałek do Sieci Regionów przyjęto nowych członków. To Region Centralny (Rumunia) oraz dwa ukraińskie obwody: lwowski i tarnopolski.

Samorządowemu Kongresowi Trójmorza towarzyszy Forum Gospodarcze dotyczące bezpieczeństwa energetycznego, żywnościowego, współpracy akademickiej i współpracy międzynarodowej. Szczegóły wydarzenia można znaleźć na stronie congress.lubelskie.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chcemy pokazać Europie, że istnieje taki region jak Lubelszczyzna - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto