Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cyrkowe święto w Lublinie. 22 lipca rusza Carnaval Sztukmistrzów. Centrum miasta zamieni się w miasteczko rodem z renesansowych jarmarków

Klaudia Olender
Klaudia Olender
Piotr Jaruga/archiwum
Akrobaci, żonglerzy, iluzjoniści i kuglarze z różnych stron świata, plenerowe występy, ogniste przedstawienia z pogranicza teatru i nowego cyrku, konkurs buskerski, walki na maczugi oraz tradycyjne już podniebne spacery highlinerów po taśmach nad głowami przechodniów. Brzmi znajomo? Od czwartku (22 lipca) centrum Lublina zamieni się w miasteczko rodem z renesansowych jarmarków i ożyje za sprawą rozpoczynającego się najbarwniejszego i największego festiwalu sztuki cyrkowo-ulicznej w Polsce – Carnavalu Sztukmistrzów.

W tym roku Carnaval Sztukmistrzów potrwa cztery dni (22-25 lipca) i powróci do swojej dawnej przedcovidowej formuły w dobrze znane przestrzenie, czyli tam, gdzie jego miejsce – prosto na ulice miasta. Do Lublina zjedzie około 50 artystów, z czego ponad 30 to goście zagraniczni, którzy wprowadzą nas w magiczny klimat, inspirowany powieścią noblisty Isaaca Bashevisa Singera.

- Udało się ściągnąć dwie wspaniałe grupy. Pierwszą z nich jest fińska grupa Race Horse Company z niezwykłym, bardzo dynamicznym show na placu Litewskim, drugą zaś grupą jest Nadir. Mamy możliwość pokazania premierowego przedstawienia odwołującego się do tradycyjnej sztuki chodzenia po linie stalowej. Bardzo ważnym punktem programu tegorocznej edycji karnawału będzie również przedstawienie grupy MonsterVille z Czech z wykorzystaniem diabelskiego koła. Artyści w trakcie karnawału będą prowadzili animacje i zabawy z dziećmi. Każdy, kto będzie chciał wsiąść do takiego koła, będzie miał taką możliwość – mówi Rafał Sadownik, dyrektor Carnavalu Sztukmistrzów.

Nie zabraknie oczywiście atrakcji dla całych rodzin. Na pewno warto zobaczyć włoskiego klauna Matteo Galbusera czy argentyńskiego artystę Rolando Rondinelli z "Tip Tap Poum”, który zatańczy i zagra na naczyniach kuchennych. Z kolei znany już dobrze lubelskiej publiczności Pan Ząbek w „Królu Cyrku” przedstawi alternatywną historią małego lwiątka z „Króla Lwa”, Marcin ex Styczyński zdradzi sekrety najbardziej niebezpiecznej formy sztuki – plucia ogniem, a Krzysztof Kostera będzie żonglował trzema płonącymi toporami.

Bezpłatne występy, (przy maksymalnej liczbie do 250 widzów), będą odbywały się w wyznaczonych plenerowych strefach na placach w centrum miasta: Litewskim, Łokietka, po Farze, przed Centrum Kultury oraz na dziedzińcu browaru Perła przy ul. Bernardyńskiej. Z kolei w kameralnym namiocie cyrkowym na Błoniach pod Zamkiem będziemy mogli obejrzeć dwa płatne widowiska - kuglarskie „Der Lauf” belgijskiej trupy Vélocimanes Associés i "StOïk" francuskiego duetu Les GüMs. Tam też rozgości się Klub Festiwalowy ze strefą chilloutu, foodtruckami i wesołą ekipą objazdowego cyrkowego Baru „Żongler” oraz AeriaLove - pierwsze carnavałowe spotkanie amatorów i profesjonalistów tańca i akrobatyki powietrznej w Lublinie i cyrkowe obozowisko.

Na Carnavalu nie zabraknie Urban Highline Festiwal, czyli tradycyjnych już pokazów chodzenia po taśmach nad głowami widzów. Siedem taśm zostanie rozwieszonych m.in. między budynkiem Trybunału a kamienicami na Starym Mieście oraz ratuszem i Bramą Krakowską.

Choć pandemia dotkliwie zmieniła funkcjonowanie sektora kultury i do góry nogami powywracała organizację wielu wydarzeń, to Carnaval Sztukmistrzów nadal przyciąga tłumy entuzjastów z całej Europy. Koniec lipca to również święto lubelskich hotelarzy i restauratorów, ale przyznają, że turyści w tym roku decydują się na przyjazd do Lublina trochę później niż zwykle.
- Widać taką tendencję, że goście dokonują wyboru w ostatniej chwili. W okresie Carnavalu Sztukmistrzów, czyli od czwartku do niedzieli zauważyliśmy wyższe obłożenie, jesteśmy zadowoleni - mówi Paulina Pukaluk z hotelu Ibis. Podobnie w lubelskiej Victorii można zaobserwować wzmożony ruch, ale miejsca jeszcze są.

- Choć pandemia zmieniła świat szczególnie wyraźnie w wymiarze przestrzeni publicznych, nie zdoła zmienić nas, ludzi. Tak jak przed pandemią, tak i w trakcie drugiego roku jej trwania, potrzebujemy Carnavalu i jego świętowania jeszcze bardziej – tłumaczą organizatorzy wydarzenia z Warsztatów Kultury w Lublinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto