Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin. W punkcie informacyjnym na dworcu PKS doszło do „niewłaściwego zachowania urzędnika”. Wojewoda lubelski przeprasza

Rafał Gliński
Rafał Gliński
Fot. Katarzyna Link/LUW (archiwum)
Wojewoda lubelski, Lech Sprawka przeprosił wolontariuszy pracujących w punkcie informacyjnym na dworcu autobusowym w Lublinie. Urzędnik, który poprzedniego dnia na nich krzyczał „został skierowany do innych zadań”.

W czwartek, podczas wideokonferencji prasowej, wojewoda odniósł się do incydentu w punkcie informacyjnym na terenie dworca PKS, gdzie w środę (2.02) doszło do konfliktu między urzędnikiem a wolontariuszami. – Dostaliśmy informację, że na linii współpracy tych dwóch stron zaczyna coś zgrzytać dwukrotnie - w godzinach popołudniowych oraz nocnych – przekazał wojewoda lubelski, Lech Sprawka.

Na miejsce została skierowana dyrektor generalna LUW w Lublinie - Agata Grula. Miała przywrócić wcześniejszą dobrą współpracę przy opiece nad uchodźcami. – Doszło do nieprofesjonalnego, niewłaściwego zachowania pracownika urzędu wojewódzkiego – przyznaje Lech Sprawka. Urzędnik dał upust emocjom w postaci krzyku na wolontariuszy. – To wykroczenie poza standard zachowania urzędnika – dodał wojewoda.

– Zdaję sobie sprawę, że dworzec nie jest idealnym miejscem. Są tam podróżni i bezdomni. To jest przestrzeń wspólnych działań i pracy wolontariuszy - ludzi dobrej woli oraz urzędników państwowych – podsumował Lech Sprawka.

Wojewoda przedstawił również bieżącą sytuację w regionie. Pomimo wzmożonego zainteresowania Ukraińców przekroczeniem granicy, na wszystkich przejściach w woj. lubelskim ruch odbywa się „niemal płynnie”. Wynika to ze zwiększenia ruchu kolejowego.

– Dotychczas cztery przejścia graniczne w województwie lubelskim przekroczyło około 300 tysięcy uchodźców - to jest ponad 10 procent Lubelszczyzny w ciągu tygodnia. Zapewniamy system zabezpieczenia, opieki nad nimi poprzez system punktów recepcyjnych, których na terenie województwa jest osiem. Kilkadziesiąt tysięcy przewinęło się już przez punkty recepcyjne – wyliczał wojewoda.

W ocenie wojewody, oznacza to, że zdecydowana większość uchodźców nie korzysta ze ścieżki systemowej. Rodzi to zjawiska patologiczne, np. bez wcześniejszej informacji pobierane są od uchodźców opłaty za transport. Są to jednak przypadki jednostkowe.

– Przemieszczają się na własną rękę i odpowiedzialność, niejednokrotnie korzystając z prywatnych przewoźników. Są również transporty zorganizowane - zbiorowe bezpośrednio z Ukrainy. Większość osób po przybyciu na dworzec autobusowy we własnym zakresie kieruje się do innych miejsc, np. do Warszawy bądź do kwater prywatnych na terenie Lublina – stwierdził Lech Sprawka.

W miejscach, gdzie spodziewane jest szczególne nagromadzenie uchodźców, uruchomione zostały punkty informacyjne. Znajdują się na lubelskich dworcach PKP i PKS.

– Otrzymaliśmy sygnały, że przybywają tam osoby z Ukrainy i nie wiedzą, co dalej ze sobą zrobić. Dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić również wirtualny punkt recepcyjny, obsługujący tych, którzy przychodzą bezpośrednio do urzędu wojewódzkiego – stwierdził wojewoda.

Uchodźcy dowiedzą się tam m.in. o możliwości skorzystania z systemowej opieki w stałych miejscach zakwaterowania oraz zapewnieniu transportu do nich. Punkt informacyjny ma za zadanie doinformować uchodźcę i połączyć go telefoniczne z punktem recepcyjnym w urzędzie wojewódzkim, gdzie organizowane jest zakwaterowanie i transport. Na tym polu urząd blisko współpracuje z prezydentem Lublina. – Zabezpiecza on część miejsc do zakwaterowania, a straż miejska i MPK pomagają w przetransportowanie tam uchodźców.

Od zeszłego czwartku (24.02) system zakwaterowania stałego pobytu obsłużył ponad 12 tys. osób.

– Uruchomione jest 366 obiektów, w tym 9 w ciągu ostatniej doby. Mamy zabezpieczoną nadwyżkę miejsc, ale ich nie wykorzystujemy na bieżące potrzeby, gdyż musimy zachować pewną pulę wolnych miejsc na wypadek nagłego zdarzenia – podsumował Lech Sprawka.

Część uchodźców odmawia zakwaterowania daleko od granicy. Sądzą, że w krótkim czasie, po zakończeniu wojny, będą mogli bezpiecznie wrócić do ojczyzny.

Na dworcu autobusowym w Lublinie uruchomiony został punkt medyczny, oferujący minimalny zakres pomoc lekarskiej i podstawową opiekę socjalno-bytową na miejscu. – Liczymy się z tym, że liczba pacjentów zza wschodniej granicy może być dużym obciążeniem. Prawdopodobnie wykorzystamy w tym celu szpital tymczasowy – zapowiedział wojewoda lubelski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto