- Program będzie wdrażany pilotażowo w całej Polsce – mówi Przemysław Czarnek, Minister Edukacji i Nauki. Z jednej strony wydać 15 mln zł na wycieczki w ciągu dwóch miesięcy to wydaje się dużo, z drugiej zaś, gdy się spojrzy na liczbę uczniów, a jest ich ponad 5 mln, to dużo nie jest.
Zaprezentowane w czwartek (12 sierpnia) przedsięwzięcie ministra edukacji i nauki zakłada dofinansowanie wyjazdów organizowanych w trakcie zajęć lekcyjnych, których program będzie obejmował zrealizowanie określonej liczby punktów edukacyjnych w czterech wskazanych przez ministra obszarach edukacyjnych: „Śladami Polskiego Państwa Podziemnego”, „Śladami kardynała Stefana Wyszyńskiego”, „Kultura i dziedzictwo narodowe”, „Największe osiągnięcia polskiej nauki”.
Na forach nauczycielskich zawrzało. Część środowiska zarzuca ministrowi indoktrynowanie uczniów.
- Ja nikogo do tego nie zmuszam – odpowiada minister Czarnek. - Ja wyznaczam obszary edukacyjne i wyznaczam punkty edukacyjne w ramach tych obszarów edukacyjnych, do których, jeśli dzieci i młodzież będą chciały pojechać, to ja je dofinansuję. Nikt nie musi tam jechać. Chętni pojadą i skorzystają ze środków. Gdybym na siłę wprowadził do szkoły konieczność wizyty w Parku Pamięci w Toruniu albo Muzeum Rodziny Ulmów na Podkarpaciu, to można byłoby mówić o tym, że Czarnek indoktrynuje. Chociaż też byłoby to głupie, bo to miejsca stworzone za pieniądze publiczne i mają swoje walory edukacyjne. W tym przedsięwzięciu nie ma przymusu.
- Na forach nauczycielskich spotkałam się z różnymi opiniami, często bardzo negatywnymi, chociaż widziałam także pozytywne – mówi Anna Orkiszewska, nauczycielka języka polskiego i historii w jednej z puławskich podstawówek. Pomysł na dofinansowanie wycieczek szkolnych wart jest zainteresowania. Często przeszkodą, aby cała klasa mogła pojechać na wspólną wycieczkę, jest brak pieniędzy. Zdarza się, że jedna czy dwie osoby z klasy nie mogą wziąć udziału, gdyż nie stać ich na wyjazd. Myślę, że w ramach takiej wycieczki da się połączyć przyjemne z pożytecznym. Zwłaszcza, że oferta dla młodzieży jest coraz bardziej nowoczesna, wpisująca się w edukację XXI wieku.
Kwoty dofinansowania zależą od długości planowanej wycieczki. Nie mogą także przekroczyć 80 proc. ceny wyjazdu.
- Dofinansujemy kwotą do 5 tys. zł wycieczki jednodniowe, 10 tys. zł do wycieczki dwudniowej i 15 tys. zł do trzydniowej – wyjaśnia Przemysław Czarnek. Nie interesuje nas liczba uczestników, jeśli organizator racjonalnie pomyśli o kosztach wycieczki, to może zabrać i 150 dzieci.
Z programu będą mogły skorzystać szkoły podstawowe i ponadpodstawowe, także niepubliczne.
- Sposób rekrutacji dla szkół niepublicznych będzie odrębny – mówi minister edukacji i nauki. - Jest ich mniej, ale też muszą mieć dostęp do tego programu. Z tych 15 milionów zł będzie wydzielona pula środków proporcjonalna do liczby szkół niepublicznych, żeby te szkoły także mogły się o to ubiegać.
Organy prowadzące szkoły będą mogły składać wnioski od 6 do 30 września br. lub do wyczerpania środków przeznaczonych na finansowanie przedsięwzięcia w bieżącym roku. O przyznaniu środków decydować będzie kolejność wpływu do ministerstwa prawidłowo wypełnionych wniosków.
- Używali ich nasi dziadkowie i rodzice. Skarby PRL-u mogą być Twoje!
- Moda po lubelsku. Czy lublinianie znają się na modzie? Zobacz codzienne stylizacje
- Wybory Miss Chmielaków 2021. Poznaj kandydatki
- Czy Magda Gessler odmieniła los tych lubelskich restauracji? Sprawdziliśmy
- „Mamy to, mamy 9 mln zł!” Armia Niny dziękuje i świętuje
- W tych miejscach Lublina może być niebezpiecznie. Zwłaszcza po zmroku!
Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?