Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podejdź do automatu, wybierz, zapłać i masz! Nietypowe rzeczy do kupienia w automacie o których nawet nie śniłeś [ZDJĘCIA]

Ismena Cieśla
Ismena Cieśla
Na zdjęciu kwiatomat, który powstał przy ulicy Koncertowej 4D.
Na zdjęciu kwiatomat, który powstał przy ulicy Koncertowej 4D. Małgorzata Genca
Nie dziwią nas automaty z przekąskami i gorącymi napojami dostępne na szkolnych czy uczelnianych korytarzach. Ale co jeśli widzimy automat z kwiatami lub świeżymi jajami? Na jakie pomysły wpadają przedsiębiorcy i co oferują w sprzedaży bezkontaktowej? Czy sprzedaż się kręci? Czy taka czeka nas przyszłość? Wszystko kupimy w maszynie?

Automat sprzedażowy - bezkontaktowy i zawsze dostępny sklep

Automaty sprzedażowe, to specjalne urządzenia, w których możemy zakupić produkt bez udziału fizycznego sprzedawcy. Płatność najczęściej odbywa się za pomocą karty lub zbliżeniowo, zdarzają się także takie w których możemy płacić gotówką. Ulokowane są najczęściej w miejscach gdzie występuje duże natężenie ruchu, co zapewnia łatwy i szybki dostęp do produktów, czyli często możemy spotkać je w szpitalach, szkołach, na uczelniach, dworcach, czy w centrach handlowych. Ale nie tylko. Nietypowe automaty potrafią stawać na osiedlach. Dostępne są 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu.

Kiedyś batoniki i kawa - teraz jajka, znicze, kwiaty i robaki na wędkę

W województwie lubelskim możemy spotkać kilka nietypowych automatów oferujących sprzedaż produktów, którą dotychczas wyobrażaliśmy sobie tylko i wyłącznie w sposób "fizyczny", czyli pójście do danego sklepu i zakup danej rzeczy. Stąd lublinianie mogą sobie kupić świeże jajka w jajomacie, zapalony wędkarz, który zapomniał robaczków na poranną wyprawę nad staw może zaopatrzyć się w przynęty w specjalnym robakomacie, a podstawowe medykamenty wydawane bez recepty dostępne są w lekomacie w centrum miasta. Od niedawna możemy także zaopatrywać się w bukiety kwiatowe, w nowopowstałym kwiatomacie.

Właśnie o tym ostatnim porozmawialiśmy z Agnieszką Jurkiewicz, właścicielką kwiaciarni, która zdecydowała się na posiadanie takiego kwiatomatu:

- Na razie zdecydowałam się na jedną taką maszynę by zobaczyć czy przyjmie się to w naszym mieście. Po tych kilku dniach widzę że jest zainteresowanie. Na razie nie jest to może na takim poziomie jak liczyłam, ale ludzie muszą przyzwyczaić się do nowości.

"Jak to stoi w maszynie to na pewno niewiadomo ile i jest stare"

Pani Agnieszka zapewnia że niesprzedane bukiety są wymieniane co dwa dni, dodatkowo w boxach panuje optymalna temperatura dzięki której zachowują dłuższą żywotność, a przede wszystkim stoją w wodzie, a nie wiszą w powietrzu. Można powiedzieć że są one takie same jak w kwiaciarni stacjonarnej, takich z którymi dotychczas mieliśmy do czynienia.

Decydując się na zakup w kwiatomacie możemy skorzystać z gotowych kompozycji, a także zamówić telefonicznie bukiet, który zostanie dostarczony do kwiatomatu i odbierzemy go o wygodnej dla nas porze.

W planach jest zakup kolejnych automatów i ulokowanie ich w różnych częściach miasta, a także rozszerzenie oferty o na przykład kwiaty doniczkowe.

Samemu - dobrze czy niedobrze?

O fenomen tego typu sprzedaży zapytaliśmy socjolog, Justynę Szulich-Kałużę, profesor z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego:

- Nietypowe automaty sprzedażowe w Lublinie stają się ciekawą atrakcją w krajobrazie konsumpcji i modelują zachowania zakupowe. Pytając o przyczyny tego fenomenu należy w pierwszej kolejności wskazać na wygodę, elastyczność, nieograniczoną dostępność i łatwość obsługi tej formy zakupowej. Dla niektórych osób, np. nadmiernie nieśmiałych, czy też po relacjach z nieuprzejmym i niemiłym sprzedawcą, jest dużym atutem. Uważam też, że doświadczenia z czasu pandemii przyczyniły się do większej skłonności do rezygnacji z bezpośrednich kontaktów z drugim człowiekiem, postrzeganym jako potencjalne zagrożenie dla własnego zdrowia. Ślady takiego sposobu myślenia pozostały u wielu, a  przedmiotowa - zautomatyzowana relacja jest ukłonem w ich stronę.

Czy sprzedawcy zostaną wyparci przez technologię?

Sprzedaż bezkontaktowa wiąże się z brakiem potrzeby zatrudniania pracownika fizycznego, który musiałby siedzieć w sklepie i pakować dany towar. Dodatkowo pracownik nie jest w stanie pracować 24-godziny na dobę. Pomimo tego profesor Szulich-Kałuża uważa że w najbliższej przyszłości nie zagraża nam wyparcie ludzi przez maszyny:

- Moim zdaniem nieprędko staniemy się społeczeństwem ”zautomatyzowanym” na wzór np. Japonii –  kraju, w którym  w automatach można kupić prawie wszystko, nawet najbardziej zaskakujące towary. Co więcej, w najnowocześniejszych modelach zainstalowane są czujniki które skanują twarze kupujących, określając ich wiek i płeć, ponadto wykorzystują informacje o pogodzie, porze dnia, by następnie wyręczać kupującego i proponować wybór najbardziej odpowiedniego, spersonalizowanego produktu - dodaje Szulich-Kałuża. I puentuje: - Warto postawić pytanie o niebezpieczne zjawisko zaniku osobowych interakcji i zastąpienie międzyludzkiej komunikacji relacjami z maszynami. Niewątpliwie jest to niebłahy problem.

Zobacz jakie automaty udało nam się sfotografować na terenie Lublina! Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podejdź do automatu, wybierz, zapłać i masz! Nietypowe rzeczy do kupienia w automacie o których nawet nie śniłeś [ZDJĘCIA] - Kurier Lubelski

Wróć na lukow.naszemiasto.pl Nasze Miasto