Szczepienia przeciw COVID-19 w łódzkim MPK
Wczoraj zgodnie z planem rozpoczęły się szczepienia w łódzkim MPK. Szczepienia odbywają się na terenie MPK, w zajezdniach: Limanowskiego, Telefoniczna, Nowe Sady i Chocianowice, a także w Zakładzie Techniki oraz Zakładzie Torów i Sieci.
Do szczepień zgłosiło się 780 pracowników MPK, z tego 394 to osoby prowadzące pojazdy. W szczepieniach bierze udział jedna czwarta załogi. Wszyscy dostaną szczepionkę Pfizera.
Szczepienia będą trwać do soboty, szczepienie ma nie zakłócić funkcjonowania komunikacji miejskiej w Łodzi.
- Terminy szczepień poszczególnych pracowników są dostosowane do ich grafików pracy – podkreśla Agnieszka Magnuszewska, rzeczniczka MPK.
Zgłoszenia od zakładów pracy na szczepienia. Są chętni z Łódzkiego
MPK mogło rozpocząć szczepienia wcześniej ze względu na charakter działalności. Zgłoszenia większości zakładów pracy przyjmowane są od wtorku. Firma musi zebrać listę co najmniej 300 chętnych a także podmiot medyczny, który przeprowadzi szczepienia. Potem zakład składa zamówienie w formularzu, a przychodnia dostaje większy przydział szczepionek.
– Szczepienia odbywają się na identycznej zasadzie jak w punktach szczepień, tylko szczepienie odbywa się w innym miejscu – wyjaśnia Jolanta Kowalik-Gęsiak, pełnomocnik wojewody łódzkiego ds. szczepień.
Tylko w ciągu pierwszego dnia 485 zakładów pracy z całej Polski zgłosiło do szczepień ponad pół miliona pracowników. Wśród nich jest m.in. Urząd Miasta Łodzi, który zgłosił 557 pracowników i członków ich rodzin. Mają się szczepić w Sport Arenie, urząd czeka na przydział szczepionki. Szczepienia dla swoich pracowników planuje PGE GIEK w Bełchatowie. Na razie wstępnie na zgłosiło się ponad 2200 pracowników, głównie PGE GIEK, kopalni i elektrowni Bełchatów. Lista nie jest jeszcze zamknięta. Szczepienia będą odbywać się na terenie zakładów i w punktach szczepień.
Jednym z organizatorów szczepień działoszyńska Anita, w której na szczepienia zapisała się większość z ponad 500 pracowników. Zainteresowanie nie bez powodu jest tam takie duże . Rok temu w zakładzie wybuchło ogromne ognisko koronawirusa. Zakaziło się prawie sto osób, produkcję czasowo trzeba było wstrzymać.
- Do wyszczepienia mamy ponad 90 proc. pracowników zakładu, wśród których są m.in. pracownicy linii produkcyjnej, mroźni czy kierowcy. Są to przede wszystkim młodsze osoby, a więc w wieku od 20 do 55 lat, które jeszcze nie skorzystały z ze szczepienia w ramach ogólnopolskiej akcji - mówi Grzegorz Mordalski, właściciel firmy "Anita".
Ale w części zakładów pracy szczepienia nie ruszą z powodu mniejszej liczby chętnych niż wymagane przepisami 300 osób. Tak jest m.in. w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi. Początkowo na liście było 300 osób, jednak kolejne osoby zgłaszają się do kadr z rezygnacją, obecnie jest już tylko 240 chętnych.
Także PGE GIEK w Bełchatowie zakłada, że liczba chętnych do zaszczepienia może się zmniejszyć.
- W cyklu ciągłym pracownicy szczepią się w ramach prywatnej inicjatywy za pośrednictwem powszechnych punktów szczepień, co będzie miało wpływ na finalną liczbę osób do zaszczepienia w zakładzie pracy – przyznaje Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE GIEK.
Zygmunt Łopalewski, rzecznik firmy Whirpool zwraca uwagę, że firma nie może wybrać sobie szczepionki, a pracownicy indywidualnie mogą zrobić z łatwością. Mogą też zaszczepić się szybciej.
– Jeśli przydział szczepionek dostaniemy w lipcu, to znaczna część pracowników zdąży się zaszczepić indywidualnie – mówi.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?