Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W PZL-Świdnik strajk wisi w powietrzu? Większość załogi nie chce zgodzić się na proponowane przez zarząd warunki płacowe

Agnieszka Szymuś
Agnieszka Szymuś
Fot. Agnieszka Szymuś
- W poniedziałek (17.01) odbyła się 20. tura spotkań z zarządem przeprowadzona w ramach sporu zbiorowego - mówi Piotr Sadowski, szef Związku Zawodowego Inżynierów i Techników w PZL-Świdnik - Niestety nie doszliśmy do porozumienia. Większość załogi nie przyjęła warunków płacowych proponowanych przez zakład, jednak jego przedstawiciele nadal pozostają przy swoim stanowisku.

Jak potwierdza w rozmowie z nami szef Związku Zawodowego Inżynierów i Techników, 2/3 załogi stwierdziło, że zaproponowana przez PZL-Świdnik forma podwyżek jest nie do przyjęcia.

- Jeżeli chodzi o kwestie finansowe pracownicy może by się przychylili do zaoferowanej kwoty, jednak nie na zaproponowanych zasadach - mówi Sadowski. - Ze względu na powyższe spisany zostanie protokół rozbieżności ze wskazaniem stanowisk stron- dodaje.

Zgodnie z ustawą z dnia 23 maja 1991 r. O rozwiązywaniu sporów zbiorowych czynności ta dokonywana jest już przy udziale mediatora. - Konflikt w PZL-Świdnik przybiera na sile i finalnie może doprowadzić do strajku - mówią związkowcy.

Jak mówią zapytani przez nas pracownicy zakładu, sama oferta płacowa na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, jednak aby ją otrzymać wiele zależy od wydajności zespołu, oraz od tego czy materiały niezbędne do wykonania części do śmigłowców będą dostarczone przez zarząd na czas. Pracownicy zarzucają propozycji, również zbyt dużą rozbieżność i dowolność w wysokości jej wypłacania poszczególnym pracownikom.

- Według nas ta podwyżka mija się z celem, miała to być podwyżka inflacyjna, a nie uznaniowa. Wszyscy wykonujemy swoje obowiązki według zaleceń właściciela, a jeżeli ktoś pracuje źle powinien dostać np. naganę - mówi załoga, która nie zgadza się z oferowanymi warunkami.

O komentarz w sprawie pogłębiającego się konfliktu pomiędzy pracownikami, a zarządem zapytaliśmy rzecznika prasowego PZL- Świdnik, Dariusza Szulca - Rozmowy są nadal w toku, póki co jako zakład nie chcemy komentować tej sprawy - odpowiada.

Związkowcy od 23. grudnia pozostają w sporze zbiorowym z firmą, domagając się podwyżek dla całej załogi. W imieniu pracowników postulują, by pensje wzrosły powyżej poziomu inflacji, która aktualnie wynosi 8,6 proc. Liczą także na wyrównanie od od początku bieżącego roku. Twierdzą, że nie są to wygórowane oczekiwania, ponieważ ze sprawozdania finansowego firmy wynika, że roczne koszty zarządu i rady nadzorczej wzrosły o 68 procent. O dotychczasowych propozycjach płacowych ze strony władz spółki nie mogą mówić, ponieważ zostały utajnione, jednak - jak podkreślają - są one dalekie od oczekiwań, mimo, że firma 2021 rok zakończyła dobrym wynikiem finansowym, który już niedługo zostanie opublikowany. Związkowcy mówią też o zakazie rozmów z mediami wprowadzonym przez zarząd spółki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto