W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie Pawła Szefernakera, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji oraz pełnomocnika rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy z wojewodami i samorządowcami z terenów przygranicznych. Rozmowy dotyczyły przygotowań do ewentualnego przyjęcia napływu uchodźców z Ukrainy.
- Pojawiły się analizy, że duży stopień zniszczenia infrastruktury energetycznej plus specyficzny charakter działań zbrojnych Rosji polegający na pojawiających się co jakiś czas masowych atakach na taką infrastrukturę może w momencie zaostrzenia zjawisk atmosferycznych wywołać exodus ze strony zarówno migrantów wewnętrznych, którzy są w tej chwili w zachodnich obwodach, jak i osób stale zamieszkujących w tych obwodach – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Potrzebne agregaty i ciepłe ubrania
Jak przyznaje wojewoda, w różnego rodzaju analizach pojawiają się informacje o nawet 800 tys. osób, które mogą przyjechać do Polski w najbliższym czasie. – Ale nikt nie jest w stanie przewidzieć, w jakim kierunku ta sytuacja się rozwinie – zaznacza wojewoda, który – na prośbę ukraińskich samorządowców – apeluje o pomoc w zakresie przekazywania agregatów prądotwórczych oraz ciepłej odzieży. – Chodzi o to, żeby oni tam na miejscu mogli zapewnić odpowiednie warunki pobytowe dla tych migrantów wewnętrznych i mieszkańców, żeby nie musieli ewakuować się na drugą stronę granicy – wyjaśnia Lech Sprawka. Ale jednocześnie zapewnia, że służby rozważają różne warianty rozwoju sytuacji. - Przygotowujemy się na przyjęcie uchodźców na granicy – przyznaje wojewoda.
Punkty recepcyjne mogą zostać rozwinięte
Obecnie w województwie lubelskim funkcjonują cztery punkty recepcyjne: w Tomaszowie Lubelskim, dwa w Hrubieszowie oraz w Chełmie. Zwykle przewija się przez nie najwyżej po kilka osób tygodniowo, wyjątkiem jest miejski punkt recepcyjny w Hrubieszowie, który w ciągu tygodnia odwiedziło prawie 250 osób. Bez przerwy funkcjonuje też wirtualny punkt w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim.
- Podtrzymujemy aktywność tych punktów recepcyjnych z równoczesną gotowością takiego ich rozwinięcia na taką skalę jaka wystąpiła na przełomie lutego i marca – deklaruje wojewoda Lech Sprawka. I dodaje, że w gminach przygranicznych: Lubycza Królewska, Horodło, Dołhobyczów i Dorohusk punkty są w stanie zawieszenia. - Gdyby zaszła taka potrzeba one w każdej chwili zostaną rozwinięte. Straż pożarna jest też gotowa do szybkiego uruchomienia systemu transportu z granicy do punktów recepcyjnych oraz z punktów recepcyjnych lub bezpośrednio z granicy do miejsc zakwaterowania – zapewnia wojewoda.
Jak się jednak okazuje od połowy października w systemie PESEL zaczęło ubywać uchodźców. O ile w szczytowym momencie znajdowało się w nim ponad 60 tys. uchodźców, to według stanu na 22 listopada takich osób było już nieco ponad 36 tys. Jest to związane z tym, że część osób, która przybyła do Polski pojechała dalej na zachód Europy, a część wróciła na Ukrainę.
Obecnie w miejscach zakwaterowania przebywa 4,5 tys. uchodźców. Wolnych jest ponad 2,5 tys. miejsc. - Gdyby fala uchodźców była duża to przywrócimy poziom z marca, czyli około 18 tys. miejsc – zapowiada Lech Sprawka.
- Puławski lekarz na 3. miejscu w The Voice of Poland. Konrad Baum
- Gdy słońce przedziera się przez chmury. Zimowe krajobrazy na polach Lubelszczyzny
- Gala XX-lecia Pracodawców Ziemi Lubelskiej
- Ostatnie pożegnanie Bogusława, ofiary eksplozji w Przewodowie
- Gala Hipokrates 2022. Poznaliśmy najlepszych medyków Lubelszczyzny
- Manifestacja Ukraińców na placu Litewskim. Zobacz zdjęcia
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?