Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wychowana po lubelsku. Spotkanie z wiewiórką zachwyciło spacerowiczów w Lublinie: „Siadła i czeka. To wnuczek mówi: Siema”. Zobacz wideo

KS
Ta jesień na pewno nie będzie smutna. - Myślałem, że coś mi za chwilę spadnie na głowę. Ale zobaczyłem tego rudzielca i od razu poczułem się lepiej – pisze Czytelnik, który w trakcie niedzielnego spaceru nagle spotkał… wiewiórkę. - Ta wiewiórka przywraca normalność – przyznaje pan Leon.

Tuż przed dniem Wszystkich Świętych pan Leon postanowił wybrać się na spacer po terenie Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Spacer z wnukiem zakończył się niespodziewanym spotkaniem.

- Chcieliśmy z Nadbystrzyckiej zejść w stronę ścieżki rowerowej przy rzece. Ale coś zaczęło trzaskać jakby drzewo miało się zawalić. Szarpnąłem wnuka za rękaw, a przed nami siadł taki rudzielec z puchatą kitą – relacjonuje pan Leon.

Okazało się iż „Rudzielec” to wiewiórka, która postanowiła stanąć na drodze pana Leona oraz jego wnuka. Gryzoń po „przywitaniu się” natychmiast powędrował w swoje ulubione miejsce.

- Siadła na tej gałęzi i zaczęła grać swoje skrzypce. Wnuczek był zachwycony. Nie widział jeszcze takiego „Rudzielca”. Ale przyznaję, że i mnie miło było poznać taką sąsiadkę – podsumował pan Leon.

W efekcie spacerowicze szczęśliwie dotarli nad Bystrzycę. Niestety do kolejnego spotkania z wiewiórką nie doszło, gdy postanowili wrócić tą samą drogą do domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto