– Covid rozwalił mi wszystko: psychikę, zdrowie, organizację. Zupełnie nie wiedziałem, co się dzieje i czy z powodu choroby nie umrę. Dobijająca na co dzień samotność stała się jeszcze gorsza. Poza tym ciągle męczy mnie widmo tego, że mogłem umrzeć. Rozjechało mnie to emocjonalnie – mówi dwudziestotrzyletni Piotr. Jak dodaje, w związku ze stanem zdrowia po zaliczeniu egzaminów w sesji planuje wziąć na studiach urlop dziekański.
Zaburzenia depresyjne, lękowe i snu oraz mgła mózgowa, czyli kłopoty z koncentracją i pamięcią, to najczęstsze psychiczne skutki zakażenia koronawirusem. Jak mówią specjaliści, trudno się przed nimi uchronić i mogą dotknąć wszystkich zarażonych, bez względu na wiek. Nie decyduje o tym również przebieg infekcji.
– Objawy mgły mózgowej zdarzają się zarówno u osób z bezobjawowym zakażeniem, jak i z łagodnym i ciężkim – twierdzi Grzegorz Małaj z Centrum Psychiatrii i Psychoterapii Poznawczo-Behawioralnej w Lublinie. Szacuje, że mgła mózgowa zdarza się u 1/3 zainfekowanych. – Problemy ze zdolnościami poznawczymi diagnozujemy też podczas wywiadu u osób, które zgłaszają się do nas z zaburzeniami depresyjnymi czy lękowymi, a przebyli infekcję COVID-19 w ostatnich tygodniach Pytamy, jak im się funkcjonuje w pracy i w domu, a część z nich zgłasza, że zapominają o rzeczach, które mieli zrobić następnego dnia, albo co gorsza: o obowiązkach zawodowych.
Powikłania psychiczne zdarzają się też u najmłodszych pacjentów Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. W ostatnich dniach na oddziale dziecięcym i młodzieżowym pracownicy dostawiali dla chorych dodatkowe łóżka.
– Dzieci trafiają do nas najczęściej z zaburzeniami adaptacyjnymi, do czego bez wątpienia przyczyniła się izolacja wywołana pandemią. Mamy też coraz więcej młodych pacjentów, którzy się okaleczali, a nawet próbowali popełnić samobójstwo albo planowali to zrobić – mówi Piotr Dreher, dyrektor placówki.
Jak jednak zaznacza, nie zawsze łatwo rozróżnić, czy gorsza kondycja psychiczna jest bezpośrednim skutkiem zakażenia czy efektem pandemii i związanego z nią lockdownu.
– Okres izolacji czy lęku przed wirusem sprawia, że pogłębiają się wcześniejsze zaburzenia. Lęk, stres i brak poczucia bezpieczeństwa wpływają na samopoczucie psychiczne. Dotyczy to oczywiście osób chorych, ale również tych, które dotąd nie miały takich problemów zdrowotnych – tłumaczy Dreher.
Psychiczne powikłania po zakażeniu można leczyć u specjalistów psychiatrii lub skorzystać z rehabilitacji pocovidowej. W województwie lubelskim w ramach NFZ można ją odbyć w szpitalu w Parczewie.
– Kryterium kwalifikacji pacjentów z dominującymi problemami zaburzeń psychicznych do objęcia opieką jest występowanie objawów zaburzeń psychicznych pozostających w związku z czasowym lub przyczynowym występowaniem COVID-19, które znacząco zaburzają dotychczasowe funkcjonowanie we wszystkich sferach funkcjonowania oraz powodują osobiste cierpienie – mówi Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego oddziału NFZ.
Specjaliści szacują, że psychiczne skutki pandemii odczujemy w dłuższej perspektywie.
– Istnieje duże prawdopodobieństwo, że czeka nas coś w rodzaju społecznego zespołu stresu pourazowego. Wydaje się, że kulminacja liczby osób z problemami psychicznymi wywołanymi pandemią jest jeszcze przed nami. Mam poczucie, że jako społeczeństwo będziemy zmagać się z jej następstwami przez wiele lat – podsumowuje Grzegorz Małaj.
- Studniówka Technikum Gastronomiczno-Hotelarskiego ZS 5 (ZDJĘCIA)
- Śmiechu warte miasto w Polsce? Kraśniczanie publikują jego blaski i cienie
- Znana jest data pogrzebu byłego redaktora naczelnego Kuriera Lubelskiego
- Menadżer powiedział ratuszowi „żegnam”
- „Alarm!”. Syn wydłubał matce oczy
- Lubelska Giełda Staroci. Zobacz, jakie perełki czekały na mieszkańców. Zdjęcia
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?