Do zdarzenia doszło we wtorek, 13 sierpnia po godzinie 22 w Stoczku Łukowskim. Policjanci zwrócili uwagę na volkswagena polo, którego kierowca nagle zwolnił i zaczął „jechać wężykiem”.
- Sygnałami uprzywilejowania dali znak kierowcy do zatrzymania. Mężczyzna nie zareagował, tylko przyśpieszając skręcił w boczną drogę, gdzie gwałtownie zatrzymał się, a następnie cofając, skierował się w stronę zbliżającego się radiowozu. Tylko szybka reakcja policjanta i zjechanie radiowozem na lewy pas uchroniła przez zderzeniem – relacjonuje asp. szt. Marcin Józwik.
Gdy wyjeżdżając ze Stoczka Łukowskiego na jednej z dróg gwałtownie zahamował przed drzewami, zgasł mu silnik. Wtedy do volkswagena podbiegł jeden z policjantów.
- Zdesperowany mężczyzna uruchomił silnik auta i cofając uderzył w biegnącego w jego kierunku funkcjonariusza i stojący w pobliżu policyjny radiowóz. Na szczęście policjantowi nic poważnego się nie stało.Kierowca volkswagena ponownie ruszył do ucieczki. Kiedy pojazd znalazł się na gruntowej drodze, jeden z funkcjonariuszy wykorzystał moment i dopadł uciekiniera – dodaje Jóźwik.
Okazało się, że kierowca był pijany. Mundurowy wyjął kluczyki ze stacyjki, ale mężczyzna nie chciał wysiąść z pojazdu. Ostatecznie stróżom prawa udało się go zatrzymać i ustalić jego tożsamość. Zatrzymany to 43-latek z gminy Stoczek Łukowski. Nie dość, że miał 2 promile alkoholu to jeszcze nie posiadał w ogóle prawa jazdy.
To jednak nie koniec jego kłopotów. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna w czerwcu i dwukrotnie w lipcu tego roku, jeździł tym samochodem na “podwójnym gazie”. Policjanci wnioskują o areszt dla 43-latka.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?